Protest Rolników
Związek Zawodowy Rolnictwa i Obszarów Wiejskich „Regiony” przewidział i ostrzegał rządzących przed zbliżającą się katastrofą w polskim rolnictwie. Jej praprzyczyna tkwi w tragicznej prywatyzacji całego sektora gospodarki żywnościowej, likwidacji PGR i rozmontowania spółdzielczości obsługującej rolnictwo (skup, przetwórstwo, zaopatrzenie i handel) lat 1990-2005.
Z drugiej strony rzeczowa analiza wsparcia finansowego (Unijnego i krajowego) dla rolnictwa na przestrzeni lat 1990 – 2023, nakazuje mówić o skandalicznym wręcz dyskryminowaniu polskiego rolnika.
Niech przemówią cyfry:
-
W końcówce PRL – 1988 rok, wydatki na rolnictwo wyniosły ponad 5% wydatków budżetu państwa, a łącznie z ubezpieczeniem społecznym rolników (KRUS) około 24%!;
-
2004 rok i przystąpienie Polski do Unii Europejskiej – miesięczne dochody polskich rolników były 7-krotnie niższe od dochodów rolników w „starej Unii. A pomimo tego narzucono Polsce 10-letni okres niższych kwot płatności bezpośrednich, wynoszących tylko 33,5% średniej unijnej;
-
2017 rok, po 13-tu latach obecności w Unii średni dochód polskiego rolnika stanowił zaledwie 34% średniej unijnej i plasował Polskę na 24 miejscu wśród państw członkowskich;
-
Reasumując, lata 2004 – 2027 przyniosły Polsce i rolnikom
z powodu dyskryminacyjnego podziału unijnego budżetu rolnego STRATĘ w wysokości co najmniej 70 mld Euro.
W powyższej sytuacji należało by się spodziewać zwiększonych krajowych wydatków na rolnictwo. Tak się nie stało. Rekordowe 16,39% wydatków na rolnictwo w budżecie państwa przyjęte pod naciskiem Andrzeja Leppera w 2007 roku, powtórzone za koalicji PO-PSL w roku 2014, od 2016 roku konsekwentnie spadają do 12,14 % w 2018 roku, 11,05% w 2020 roku, 9,4% w 2021 roku i 9% w 2024 roku.
Rolnictwo pozbawione należytego wsparcia finansowego ze strony państwa staje się drogą przez mękę. Dlatego wydając w 2019 roku broszurę pt. „Polska wieś na rozdrożu”, daliśmy jako jedyny
z działających rolniczych związków zawodowych przekonywujący sygnał o nadchodzącym dramacie polskich gospodarstw rolnych.
Obecnie trwające w Europie i w Polsce protesty rolników i ich organizacji to brak zgody na biurokratyczną i arbitralną politykę Unii Europejskiej określanej jako „Zielony Ład” oraz olbrzymi, niekontrolowany napływ na nasz rynek produktów rolnych z Ukrainy.
Rolnicy polscy nie są w stanie konkurować z wielkimi międzynarodowymi korporacjami rolnymi i finansowymi, które czerpią olbrzymie zyski z tytułu kontroli produkcji i międzynarodowego handlu produktami rolnymi. Wiele z nich jest właścicielami olbrzymich, liczących setki tysięcy hektarów latyfundiów na Ukrainie. Dla realizacji swoich celów finansowych wykorzystują fałszywą narrację, że obowiązkiem rolników polskich i innych krajów europejskich jest pogodzenie się z ich konkurencją w imię solidarności z Ukrainą. Podobnej ofiarności nie wymagają od swoich akcjonariuszy i właścicieli. Także władze UE milczą na temat ich udziału w finansowym wsparciu walczącego społeczeństwa ukraińskiego.
Rozmowy Ministra Czesława Siekierskiego oraz Premiera Donalda Tuska
z przedstawicielami protestujących rolników i organizacjami związkowymi uznajemy za ważny etap negocjacji i odbudowy Dialogu, o który od laty upominamy się .
Jako Związek uważamy, że istnieje konieczność dalszych prac nad stworzeniem nowoczesnej polityki rolnej kraju, gwarantującej rozwój gospodarstw rodzinnych. Nie może być ona podporządkowana doraźnym celom różnych partii i sił politycznych. Bez jej stworzenia oraz wypracowania skutecznych instrumentów realizacji, kontroli a także form stałego dialogu z rolnikami i mieszkańcami wsi, będziemy stale narażeni na podobne jak obecnie konflikty i kosztowne społecznie sposoby ich rozwiązywania.
Uznajemy za aktualne także oceny i wnioski jakie przyjęliśmy na Zjeździe Krajowym Związku w czerwcu 2023 roku.
Zarząd Krajowy Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich „REGIONY”
dr Bolesław Borysiuk – Przewodniczący
Warszawa, 1 marca 2024 r